1. ZADANIE TO WYZWANIE
Fajny sposób na spędzenie czasu zarówno w domu, jak i na podwórku. Zabawa łącząca przyjemne z pożytecznym. Mogę się bawić z dzieckiem jednocześnie robiąc coś innego, np. czytając gazetę, gotując obiad czy pisząc notkę na bloga - wystarczy, że wymyślę zadanie. Jakie? Jeśli jesteśmy w domu, każę Zosi np. coś ułożyć lub narysować, albo też policzyć w określonym czasie, a będąc na podwórku Zosia musi znaleźć jak najwięcej ślimaków, przynieść 5 patyków różnej długości czy zebrać kilka różnych listków. Można również rzucać dziecku wyzwania wymagające większej aktywności ruchowej, np. przebiegnięcie wokół drzewa 10 razy. Bardzo kreatywna zabawa.
2. PUZZLE I KLOCKI
Idealne, gdy brakuje nam weny; kolekcja puzzli mojej córki pozwala na ułożenie innego obrazka każdego dnia przez cały miesiąc; oczywiście wspólne układanie czy budowanie jak najbardziej wskazane.
3. ODGRYWANIE RÓL
To lubią chyba wszystkie dzieci. Wizyta u lekarza, zabawa w przedszkole czy zamiana ról z mamą - możliwości nie ma końca. Kreatywna zabawa nie wymagająca zbyt dużego zachodu.
4. SALON PIĘKNOŚCI
Oferuje usługi fryzjerskie, a w ostatnim czasie także "makijażowanie się" (głównie za sprawą malowideł otrzymanych na Wielkanoc od babci); dużo frajdy dla mamy jak i dziecka. Jedynie demakijaż jest nieco kłopotliwy, ale co tam. Radość mojej córki jest bezcenna.
5. PALUSZKIEM PO PLECACH
Kto nie lubi, gdy się go mizia i drapie po plecach? Dzieci uwielbiają na pewno. Nasza zabawa zarówno relaksuje jak i wymaga koncentracji i myślenia. Zosia leży na brzuszku, a ja rysuję palcem po jej plecach. Jej zadaniem jest odgadnąć, jaką literkę lub cyferkę napisałam lub jaki obrazek narysowałam. W połowie zabawy zamieniamy się miejscami.
6. CZAS NA ZAKUPY
Zabawa w sklep. Mamy koszyk oraz towary, na których naklejone są ceny (od 1 do 10 złotych). Za towary służą nam plastikowe owoce i warzywa oraz puste pudełka po różnych produktach, np. po herbacie, ryżu, soku lub kosmetykach. Jeśli chodzi o pieniądze, póki co udajemy, że płacimy, ale planuję kupić banknoty przeznaczone do zabawy (widziałam kiedyś w Pepco), a monety chcę zrobić z masy solnej. Zabawa w sklep uczy dodawania oraz zarządzania pieniędzmi.
7. KUBECZKI
Niewinna gra wymagająca dużego skupienia, kojarząca mi się z filmem "Jak rozpętałem II Wojnę Światową". Potrzebne są jedynie 3 jednakowe kubeczki i jakiś niewielki przedmiot, np. piłeczka lub papierowa kulka. Zosia ma za zadanie bacznie obserwować, podczas gdy ja mieszam kubeczki. Odgadnięcie, pod którym kubeczkiem schowany jest przedmiot to nie takie łatwe zadanie.
8. TEA PARTY
Dziewczynki to uwielbiają (nie twierdzę, że chłopcy nie). Zosia wyjmuje swoją słodką różową zastawę i serwuje mi kawkę lub herbatkę. Super okazja do spędzenia razem czasu i porozmawiania z dzieckiem o ważnych rzeczach, wysłuchania problemów i odpowiedzenia na pytania. Niewidzialne ciastka mogę jeść do woli - na pewno nie pójdą w biodra.
9. ZGADYWANKI
Prosta zabawa polegająca na odgadywaniu, o czym mówi jedna z osób. Najczęściej mówimy o zwierzętach lub rzeczach znajdujących się w pomieszczeniu. Np. "zwierzę to jest malutkie i ma długi ogon, lubi jeść ser". Kto wie, co to?
10. MAŁY KUCHARZ, DUŻY KUCHARZ
O pomoc w gotowaniu czy pieczeniu nie muszę prosić dwa razy. Mój przedszkolak to uwielbia. Najczęściej zadaniem Zosi jest rozwałkowanie ciasta, wyciśnięcie ciasteczek, ułożenie na blasze, ewentualnie wsypanie cukru czy mąki, czy też, w przypadku robienia kopytek, zrobienie wałeczków z ciasta i pokrojenie niezbyt ostrym nożem. Wspólne gotowanie bardzo zbliża i jest świetną okazją by porozmawiać. Myślę, że pomoc w przyrządzaniu posiłków może zachęcić niejadków do spróbowania wspólnie ugotowanego dania.
Układając tę listę przypomniałam sobie o jeszcze jednej zabawie, w którą Zosia najczęściej bawi się z tatą.
11. MILCZENIE JEST ZŁOTEM
Zabawę tę wygrywa osoba, która najdłużej wytrzyma nie odzywając się. W przypadku Zosi jest to zadanie bardzo trudne. Warto jednak w to zagrać dla tych kilku minut ciszy :)
A Wy w co bawicie się ze swoimi dziećmi?
0 komentarze:
Prześlij komentarz
Drogi czytelniku. Jeśli masz ochotę pozostawić komentarz, zrób to śmiało. Będzie mi bardzo miło. Pamiętaj jednak, że nie toleruję szeroko pojętego chamstwa. Na konstruktywną krytykę zawsze znajdzie się tu miejsce :)